Aneta Kubicka Fotografia

o codzienności słów kilka

Z niewiadomych mi przyczyn nie doceniamy, a przede wszystkim nie widzimy wyjątkowości naszej codzienności. Zwykłych momentów, które przeżywamy każdego dnia. Wydaje nam się, że musi dziać się coś wyjątkowego by było warte zrobienia temu zdjęcia. 

No bo, czy to nie wspólne zabawy z dziećmi to właśnie to, co jest warte zapamiętania? Czy to nie właśnie one tworzą najpiękniejsze chwile i to właśnie ONE są najważniejsze dla naszych maluchów. 

Po internecie krąży tysiące dialogów z dziećmi i porad psychologów o tym, że nie ma nic ważniejszego niż obecność rodzica przy dziecku. Że nie liczy się nic, poza tym by był, pobawił się, poczytał książkę, spędził z nimi czas. 

Dlaczego więc, skoro to są NAJWAŻNIEJSZE CHWILE w naszych życiach, nie uwieczniamy ich na zdjęciach? Dlaczego w naszych albumach są tylko pozowane / aranżowane sesje? 

Przecież to właśnie te momenty, te prawdziwe tworzą nasze rodziny. To one opowiadają historię. To właśnie je, nasze dzieci jak dorosną chcą pamiętać. 

U Oli i Krystiana byłam około 1.5h. To malutki urywek ich dnia, a właściwie późnego, kwietniowego popołudnia. Można byłoby pomyśleć – nuuuuda – pobawili się na dworze, poganiali, poczytali książeczkę, porysowali, pograli w grę i o. A równocześnie można byłoby pomyśleć – ile tam miłości, jaka cudowna relacja, ile ciepła i troski, jaki wachlarz emocji dzieci. 

W czasie takiego dokumentu nie zatrzymujemy się. Wszystko się dzieje. Wy nic nie musicie, bo jedyne co jest ważne to byście byli WY.

Zero przygotowania, zero stresu. 100% autentyczności.  

 

1 Comments

  1. B.

    Fajna ta nuda -kolorowa 😍 piękne zdjęcia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *