Sesja mama&córka w McDonald’s

Relacja mamy z córką jest najbardziej burzliwą, a jednocześnie najbardziej mocną relacją jaką budujemy w życiu. Jakoś tak dziwnie się dzieje, że córki dziedziczą wszystkie najbardziej upierdliwe cechy charakteru swoich mam. 😀 Te podobne usposobienia powodują wiele starć, krzyków, złości i irytacji. No bo kto wkurza mamy bardziej niż córka? Albo w drugą stronę, drogie córki – kto Was wkurza bardziej niż mama? 

A równocześnie nie ma większej miłości, mocniejszej więzi niż ta która powstaje między nimi. Od samego początku – od pierwszego bicia serca, od pierwszego spojrzenia to uczucie które się rodzi jest nie do opisania. 

Mama to największe wsparcie, najlepszy doradca, najstabilniejsze oparcie i nieoceniona pomoc w każdej chwili życia. To przewodniczka, która prowadzi za rękę nawet gdy wydaje się, że jej obok nie ma. Mama to troska w oczach, to poczucie bezpieczeństwa, to ciepło, delikatność i wszystko co najpiękniejsze w naszym życiu. 

Czy uwielbiam te relacje na zdjęciach? O, i to jak! 

——————————–

Kto mnie zna, ten wie, że poukładane i całkowicie przypozowane kadry to nie mój styl, nie mój świat. W moim świecie fotograficznym ganiacie się po Maku, całujecie się w ciemnych zakamarkach Hormona, albo chociaż szwendacie się ze mną po mieście. Jest też czas na naturę, kwiaty, na idealne kadry pełne miłości. Na piękne emocje, zachody słońca i subtelne, delikatne zdjęcia. W tym moim świecie pełnym fotografii jest miejsce na wszystko co autentyczne, naturalne i spontaniczne. Na sesje pełne luzu, zabawy i radości bez względu na to gdzie jesteśmy. 

Tak było i tym razem. Dziewczyny bawiły się świetnie, ganiały, chodziły po stołach (mam dowody! :D), zajadały frytki i ciągle śmiały. Czy było ekstra? No, na MAKsA! 

Jak Wam się podoba taka niestandardowa odsłona sesji mamy i córki? 

PS. Robicie sobie sesje zdjęciowe z Mamą? A może jako mamy robicie ze swoimi dziećmi? Dajcie koniecznie znać!