To sesja prawie sprzed roku. Lilka za kilka miesięcy skończy rok, a ja dalej wspominam ciepło ten czas z jej rodzicami. Między tym dwojgiem jest coś co ciężko określić słowami, głębokie i szczere uczucie, spokój i harmonia. Pamiętam z jaką miłością mówili o swojej jeszcze nienarodzonej córce i chłonęłam ich tę troskę w głosie całą sobą. I nic się nie zmieniło (a może zmieniło się wszystko?), ale dalej patrzą na siebie tak samo pięknie tylko we troje. Dalej w ich oczach jest tyle miłości, a uśmiech ma w sobie prawdziwe szczęście.
———————————-
Sesje w warunkach domowych to zdecydowanie mój faworyt. To miejsce gdzie czujecie się swobodnie, nic nas nie goni, nie ogranicza, Wy możecie się przebierać w to co złapiecie w szafie.
Jestem fanką naturalnych zdjęć. Staram się Was nie ustawiać, podpowiadam – aczkolwiek lubię jak sami naturalnie się otwieracie i próbuje Wam do tego stworzyć warunki.
Lubię jak wszystko co dzieje się na zdjęciach dzieje się między Wami, tak jakby mnie nie było.
Mogę zagwarantować więc Wam to, że jak zaprosicie mnie do swojego domu będziecie mieć pełne naturalności i luzu niewymuszone kadry.
I tak właśnie było z NIMI. Byli tylko Oni we trójkę. A ja stałam obok z aparatem i przyglądałam się tej pięknej miłości. I o to chodzi w naturalnej fotografii!
Piekne zdjęcia. Trzeba umieć uchwycić te piekne chwile a ty to robisz ♥️